Lista 10 najciekawszych przykładów polskich okładek...

Administrator

Wygrzebałem w necie przypadkiem coś takiego:
Lista 10 najciekawszych przykładów polskich okładek, które trzeba ocalić od zapomnienia. Wśród nich okładka Sedesu "Sraka Praptaka"

[link widoczny dla zalogowanych]

Menel

Link "wymiękł", ale ciekawa sprawa, że wśród tych okładek był projekt Sraki dość odbiegający od tego, który oficjalnie wylazł na kasetach. Jeden menel na forum ma go jako avatar, więc można zobaczyć... Mr. Green

Administrator

Kto jest menelem ten jest Mr. Green

Kacza Dupa

Z tego co ja widziałem jeden ranking to okładka sraki była w "10 najgorszych polskich okładkach"

Administrator

Coś Ci się pomyliło. Była w tak jak napisałem, najciekawszych okładkach.

Lechu

Mnie się wydaje, że to były najdziwniejsze okładki czy coś w ym stylu, w każdym razie wydźwiek negatywny.

Administrator

Coś wam się w dupach poprzewracało Mr. Green

Pisze jak byk w moim pierwszym poście. Szkoda, że ten link już nie działa :]

Menel

Źle wam się kurka wydaje, oj źle...
czemu temat ruszył dopiero, kiedy już strona nie istnieje? Razz

Administrator

[link widoczny dla zalogowanych]

wygrzebałem nowy link do tego.

Lista 10 najciekawszych przykładów polskich okładek, które trzeba ocalić od zapomnienia.

Początek lat 90. był złotym okresem dla polskiej muzyki. Kto żyw chwytał za instrumenty, a każdy niewydarzony „biznesmen” z odrobiną kapitału zakładał wytwórnię płytową (majorsi dopiero zaczynali niemrawo interesować się naszym rynkiem). Nigdy wcześniej czy później nie było łatwiej wydać płyty lub kasety. To były piękne, szalone czasy. Amatorski poziom muzyków, amatorskie warunki wydawania płyt i kaset, równie amatorski poziom okładek – ta dekada wydała na świat wiele koszmarków, które spokojnie mogłyby znaleźć się w zestawieniach Najgorszych Okładek Wszechczasów. Kto by tam przejmował się stroną graficzną, jeśli najważniejsze było, żeby ludzie usłyszeli jak gramy. Dzięki takiemu podejściu wystarczy przekartkować stare numery „Brumu” czy „Tylko Rocka”, aby znaleźć genialne przykłady designerskiej partyzantki. Przerażające kolaże, pierwsze nieporadne eksperymenty z grafiką komputerową, koślawe bohomazy, kiczowate fotografie – znajdziemy tu wszystko. Czasem chodzi o znanych do dzisiaj artystów, o innych słuch o nich dawno zaginął. Poniżej znajdziecie kilka najciekawszych przykładów takich okładek, które trzeba ocalić od zapomnienia.

"Sraka" na 7 miejscu :]

Ciekawostką jest, że na górze pisze najgorszych okładek ale z tekstu pisze o najciekawszych więc chyba na górze jakaś pomyłka.

Menel

Zmieniam zdanie, jednak autor troche poironizował sobie... ale nie wiem czego on chce od Sraki - jak na mnie śliczna okładka Mr. Green

Administrator

No tak, po przeczytaniu dokładniej mozna wywnioskować, że Nikoś miał racje.
A co do "Sraki" to rzeczywiście mi się tez podoba a temu kto to oceniał to .... do połowy Mr. Green

Dobo wie o co chodzi Mr. Green

Menel

ja nie wiem... ja tam wole wino.

Lechu

Jackson, Jackson kolorowy, ch... ci w d... DO POŁOWY. O to chodzi? Very Happy

Administrator

A jak myślisz Very Happy

Menel

OFFTOPIC robicie panowie. Rozmowy o chujach i innych genitaliach proponuję przenieść do "Pogaduszek". Tu o poważnych sprawach rozmawiamy. phi.